Już kilka lat temu ogłoszono, że foliowe = śmieciowe. Z obawy przed zalaniem nas przez fruwające na wietrze foliówki, wiele sklepów demonstracyjnie zrezygnowało z dodawania do zakupów darmowych toreb.
Mowa oczywiście o większości sklepów z żywnością oraz o niektórych sklepach z odzieżą. Na przejście na papierowe (też nie do końca ekologiczne, bo papier to przecież wycinane drzewa) zdecydowało się Reserved i Home&You , oferując klientom możliwość ich zakupu za niewielką sumę.
Reszta dalej pakuje w reklamówki. Kolorowe, z wymalowanym dumnie logo, które rozkładają się potem przez 200 lat.
Dopóki nie nauczymy się, że paradowanie z reklamówką z sieciówki wcale nie jest fajne , a wręcz zakrawa na brak świadomości i czasami snobstwo, sklepy nie wycofają swoich opakowań.
Składana torba na zakupy Marks & Spencer, ok. 40 zł
Pierwszy krok do zakupów ekologicznych to wybranie materiałowej, lnianej, płóciennej lub uszytej z odpadów po recyklingu, eko t orby na zakupy . Szybko przekonacie się, że taka torba to wielka wygoda. Nie dość, że zajmuje mało miejsca , to zawsze macie ją przy sobie i nie pokazujecie całemu światu, że właśnie kupiłyście 3 opakowania podpasek, które prześwitują przez foliówkę.
Kolejnym plusem eko toreb jest to, że mogą być dopasowane do was nie tylko stylem, ale i ideologią . Coraz częściej dziewczyny i chłopaki wybierają torby z nadrukami , które mówią coś o nich samych. Przykładowo demonstrują pokojowy stosunek do świata, sympatyzowanie z ruchem obrony praw zwierząt czy po prostu fakt, że właścicielka jest fajną dziewczyną.
Zaletą tych toreb jest fakt, że są bardzo wytrzymałe i można je wielokrotnie prać w pralce . Nadają się na pikniki, wyjścia na plażę i noszenie książek do biblioteki.
Gdy już oswoicie się z myślą, że torby to wasz świadomy wybór i krok w kierunku ekologicznego trybu życia, warto będzie zastanowić się nad kupowaniem rzeczy z ekologicznych materiałów kub ze znakiem fair trade .
Więcej:
