Wasze zakupy: korektor Concealer Palette

Anderson ze Znam.to o korektorach "bardzo wydajnych, bardzo skutecznych"

W skrócie - bardzo fajne.

Cztery bardzo delikatne korektory w poręcznym opakowaniu (choć brakuje w nim lusterka) z minipędzelkiem. To był zakup trochę w ciemno, ale jestem bardzo zadowolona.

Te cztery odcienie to: nude (bardzo jasny beż ), sandy (beż), leaf (do korygowania zaczerwienień), lilac (bardzo jasny fiolet - rozświetlacz). Można je dowolnie mieszać, stopniować natężenie koloru, ale moim zdaniem lepiej sprawdzają się w przypadku jasnych cer, dla opalonej skóry mogą być zbyt jasne. Mają bardzo fajną konsystencję - pomiędzy pudrem a kremem, są bardzo delikatne, doskonale się wtapiają w skórę - wyglądają bardzo naturalnie - ale znów muszę podkreślić, że mam bardzo jasną cerę, myślę, że w przypadku kogoś o ciemniejszej karnacji mogą wyglądać mniej naturalnie.

Jeśli chodzi o ukrywanie niedoskonałości, są genialne - mają idealną konsystencję - ani zbyt mocną, ani zbyt delikatną. Nie zostawiają na twarzy widoczniej warstwy. Nie wysuszają skóry, nie zatykają porów. Producent zapewnia, że nadają się do korygowania cieni pod oczami, ale dla mnie były zbyt "suche" - za to można je używać również jako bazę pod cienie do oczu. Mam cerę mieszaną i korektory świetnie z nią współpracowały - nie spływały, nie podkreślały porów, etc. Jednak nie wiem, czy tak samo przyjazne są dla cery suchej.

Można nakładać je pędzelkiem, palcami lub gąbką. Minipędzelek dołączony do zestawu jest beznadziejny - krótki, bardzo cienki i dość sztywny. Korektor nakładany palcami lepiej wiąże się ze skóra, nakładany specjalnym pędzlem lepiej kryje. Z podkładami też dość dobrze współpracuje - trochę gorzej z pudrami sypkimi.

Są baaardzo wydajne, ale być może wynika to z mojego oszczędnego używania kosmetyków kolorowych - np. butelka podkładu (30 ml) starcza mi na ponad pół roku. W jednej z recenzji przeczytałam, że jakiś podkład jest mało wydajny, bo wystarczył na 3 tygodnie, podczas gdy inne na miesiąc. Przeprowadziłam szybką sondę i okazało się, że większość kobiet zużywa 30 mililitrową butelkę podkładu w ciągu trzech-czterech miesięcy. Paletę z Sephory , zanim wyrzuciłam, używałam przez prawie 8 miesięcy i nie zużyłam jej nawet w połowie (a zielonego prawie wcale). Na opakowaniu nie było informacji, jak długo jest przydatna, ale większość korektorów należy użyć w ciągu 6-8 miesięcy i tego się trzymałam:).

Maseczka z migdałami i miodem

Baza do powiek

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.