Clinique Even Better - czy to się opłaca?

'Niestety - drogi i skuteczny...' - tak swoją recenzję zatytułowała glupotka z serwisu Znam.to. Koniecznie przeczytajcie jej wrażenia na temat kosmetyku Clinique

Pierwszy podkład korygujący, który daje widoczne efekty. I piszę to z pełną odpowiedzialnością. Podkład ma za zadanie wyrównywać koloryt naszej buzi, z czego w stu procentach się wywiązuje, ponieważ efekty takiego jego działania widoczne są (przynajmniej dla mnie) już po pierwszym użyciu . Dzięki temu z upływem czasu, można podkładu stosować coraz mniej, bo twarz zaczyna po prostu wyglądać lepiej. I muszę przyznać, że to absolutna prawda.

Kiedy kupowałam ten podkład, polecona mi go jako taki, który dobrze matuje buzię i będzie odpowiedni do cery mieszanej. I tutaj znowu pochwała. Podkład faktycznie świetnie nadaje się do mojej cery. Lekko ją matuje (ale bez przesady). I co jest dla mnie jego wielką zaletą, nie zatyka porów, buzia po jego użyciu w ogóle się nie świeci, dzięki czemu można zrezygnować z pudrowania nosa co godzinę.

Podkład ma dość gęstą konsystencję, przez co łatwo przedobrzyć, i zwłaszcza na początku nakładać go trochę za dużo, zwłaszcza jeśli ktoś przyzwyczajony jest do podkładów o trochę słabszej pigmentacji. Tego podkładu od początku stosowania nie trzeba zbyt wiele nakładać, żeby uzyskać efekt skutecznego pokrycia, a z czasem naprawdę zaczęłam go używać coraz mniej, co jest bardzo ekonomiczne.

Podkład ładnie zlewa się z buzią, na skórze pozostaje prawie niewidoczny. Efekt po jego użyciu jest bardzo naturalny. Jednak, co do dostępnych odcieni podkładu, niestety muszę powiedzieć, że osoby o bardzo jasnej karnacji mogą mieć problem. Osobiści używam najjaśniejszego koloru o numerze 03 Ivory . Jest on troszeczkę ciemniejszy niżbym tego potrzebowała, ale mimo wszystko ładnie wygląda na buzi, nie zauważyłam po jego użyciu efektu ciemnej twarzy i białej szyi. Muszę też przyznać, że nie wiem czy ten kolor którego używam faktycznie jest najjaśniejszy o czym zapewniano mnie w drogerii. Podejrzane jest dla mnie to, że numeracja podkładu miałaby zaczynać się on numeru 03, bo co z numerami 02 i 01? No ale w Sephorze powiedziano mi, że nie ma jaśniejszych odcieni, a ten którego używam jest właściwie dobry, więc nie narzekam.

Opakowanie podkładu jest bardzo proste jak większości kosmetyków marki Clinique . Aplikator jest standardowy (taki o zwężonym dzióbku, przy którym podkład musimy lekko wyciskać), nie brudzi się jakoś szczególnie i łatwo wycisnąć odpowiednią ilość kosmetyku. Pod koniec opakowania można mieć jedynie z tym odrobinę problemu, ale wystarczy ściągnąć końcówkę z aplikatorem i sprawa znowu staje się prosta.

Jedynym problemem i wadą tego produktu jest cena . Za opakowanie 30 ml zapłacimy około 115 zł, a to już nie jest taki mały wydatek. Kompensuje go jednak duża wydajność produktu i jego zdumiewająca skuteczność.

Cena: 115 zł

Zalety:

- skutecznie koryguje nierównomierny koloryt skóry

- lekko matuje buzię

- daje bardzo naturalny efekt

- dobrze kryje

- starcza na długo

Wady:

- cena

- najjaśniejszy odcień, nie jest tak jasny jak można było się tego spodziewać

glupotka

Więcej o:
Copyright © Agora SA