I choć Justyna Chrabelska , bo o niej mowa, debiutantką nie jest i na swoim koncie ma współpracę z gwiazdami, największymi w Polsce prasowymi tytułami i swoje projekty pokazywała na tym samym wybiegu, po którym szły modelki sławnego Macieja Zienia, to wiele osób nie kojarzy jej nazwiska z konkretnymi projektami. Ostatnio powoli coś jednak zaczyna się zmieniać. Od kiedy projektantka została nagrodzona przez magazyn ELLE w kategorii Projektant - Najlepszy Debiut , minęły już dwa lata, ale dopiero w kwietniu tego roku powstał pierwszy butik pod szyldem z jej nazwiskiem. Adres to sławna już warszawska ulica Koszykowa, gdzie pod numerem 20 już można kupić letnią kolecję Justyny Chrabelskiej .
Jaka jest? Kobieca i świetnie wystylizowana w prostym, ale bardzo dobrym lookbooku .
Kolekcja Justyny Chrabelskiej - wiosna lato 2010 justynachrabelska.com
Pierwsza część opiera się na często ryzykownym łączeniu pudrowego różu z czerwienią i neonami, które staje się bezpieczne dzięki szarości. Projektantka zdecydowała się na nie i wybrnęła z tematu bardzo zgrabnie. Pastelowa, jasna koronka rękawów pięknie przechodzi w czerwień całej sukienki , różowy top nie kłóci się z malinowymi butami, pastelowe legginsy dzięki szarym topom kochają intensywne barwy dodatków. Wszystko tworzy tu spójną, kolorystyczną całość. Formy? Dziewczęce i architektonicznie proste, choć z dodatkiem aplikacji w postaci falbanek i regularnych wycięć.
Kolekcja Justyny Chrabelskiej - wiosna lato 2010 justynachrabelska.com
Druga część to nawiązanie do cudownej Riwiery Francuskiej . Marinistyczne prążki w połączeniu z prostymi krojami urzekają, bo dobrze je znamy i kochamy od lat. W wykonaniu Justyny Chrabelskiej trend prosto z żaglówki wkracza na promenady z Saint Tropez lub Monte Carlo . Po prostu z klasą.
Kolekcja Justyny Chrabelskiej - wiosna lato 2010 justynachrabelska.com
Kolory i desenie grają jedną z głównych ról również w sportowej części kolekcji. Obszerne bluzy albo w odcieniu ultramaryny albo w wesołe kwiaty łączą się z geometrycznymi spódnicami lub z luźnymi spodniami o zwężających się nogawkach. Materiały nabierają połysku, przypominając te przeciwdeszczowe. Oto cały sportowy szyk - prosty i jednocześnie genialny.
Groszki postanowiły przepytać Justynę Chrabelską, bo jesteśmy ciekawe, jak kolekcja wygląda okiem jej twórczyni. Przeczytajcie, co powiedziała o swoich projektach i nowym butiku!
Butik Justyny Chrabelskiej justynachrabelska.com
Groszki: Koszykowa 20 to bardzo Twój adres. Widać w nim osobisty wkład jakiejś artystycznej duszy...
G: Dzięki temu widać dobrze wszystkie detale, mimo, że są oszczędne. Czy to one grają pierwsze skrzypce w kolekcji?
G: A za taki zazwyczaj słono się płaci. Jak gruby trzeba mieć portfel, żeby nie wyjść z butiku Justyny Chrabelskiej z pustymi rękoma?
G: Spodziewałyśmy się wyższych cen, a tu miła niespodzianka. Nie zdradzajmy może jednak wszystkiego, bo nasze Czytelniczki zaspokoją cały głód wiedzy o Twojej inicjatywie. Przypomnijmy więc adres, pod którym można zobaczyć i dowiedzieć się więcej.
A Groszki zapraszają na stronę internetową projektantki - justynachrabelska.com .