My w ogóle. Po obejrzeniu kolekcji wiosennych innych marek wiemy, czego możemy spodziewać się w ciepłe dni na polskich ulicach. Sieciówki proponują te same trendy tylko w innych wydaniach. Florystyczne wzory i łączka znów wchodzą na falbany, skórzane ramoneski chodzą w parze z jasnymi jeansami, pudrowe kardigany nie pozbyły się jeszcze bufek... W przypadku KappAhl czujemy lekki niedosyt.
I chociaż podobają nam się wiosenne tendencje, uważamy, że można połączyć je w kolekcji w genialny sposób - dowodem na to może być chociażby ten lookbook Topshopu. Projektanci KappAhl poszli tymczasem na łatwiznę - znów widzimy skórę nabijaną ćwiekami, kardigany z bufkami, bezkształtne sukienki w kwiaty i nudne tuniki.
Obiektywnie rzecz biorąc, trzeba jednak pamiętać, że KappAhl to właśnie taka marka - neutralna, dość zachowawcza, naznaczona skandynawskim luzem. Jeśli jednak stać ją na kolekcję taką jak zimowa Vintage Stories , to od wiosennych nowości wymagałyśmy czegoś więcej. Może doczekamy się tego dopiero w momencie wejścia rzeczy do sklepów... (zdjęcia kilku produktów i lookbook mogą przecież nieco przekłamać rzeczywistość).
Obejrzyjcie galerię!
Warto przeczytać: