Dżinsowe "zrób to sam"

"Mam dwie lewe ręce", "szycie to nie dla mnie" oraz inne argumenty odkładamy na bok. Dżins bowiem niesie w sobie mnóstwo możliwości przeróbek, a większość z nich nie wymaga żadnych szczególnych umiejętność.

1. Dżins i nożyczki

Najprostszy sposób na wzbogacenie szafy o "nowy" ciuch? Cięcie. Na przykład nogawek starych dżinsów, dzięki czemu uzyskujemy szorty. Krawędzie mogą zostać postrzępione na modłę rockową lub zawinięte i zaprasowane. Ostatniego lata furorę robiły króciutkie spodenki z wystającymi z nogawek wewnętrznymi przednimi kieszeniami. Nie trzeba ich chować do szuflady po sezonie. Jesienią wystarczy dołączyć grube rajstopy i wełniane skarpety w stylu Prady .

Podobnie ma się rzecz z dżinsowymi kurtkami lub koszulami. Odcinając całe rękawy, tworzymy kamizelkę. Możemy skrócić je tylko do połowy i podwinąć. Kowbojska zadziorność zamieni się w paryską nonszalancję.

Komu wciąż mało, może obciąć kołnierzyk lub mankiety. Albo pobawić się wycinanki a'la Henry Holland sprzed kilku lat.

2. Dżins i chemia

Wybielacz czyni cuda. W zależności od mocy specyfiku oraz czasu, na jaki pozostawimy go na tkaninie uzyskujemy lekkie lub wyraziste efekty. Rozchlapany, w stylu Jasona Pollocka , przybierze klimat artystyczny. Nakładany na materiał przez szablon pozwoli otrzymać takie wzory, jakie sobie tylko wymarzymy. Z kolei rozcieńczony z wodą jako płukanka, odbarwi dżins o kilka tonów. Warto wcześniej wykonać próbę na małym kawałku tkaniny, by sprawdzić efekty. Taki urok zabawy wybielaczem: nigdy do końca nie wiadomo, co wyjdzie na końcu.

3. Dżins i kamienie

Nasze mamy wycierały granatowe dżinsy o ostre kamienie, by uzyskać efekt przetarcia. Obecnie jest znacznie łatwiej. Przede wszystkim możemy kupić gotowy przetarty egzemplarz. Aby jednak sprawić sobie niepowtarzalną parę, warto spróbować podniszczania materiału papierem ściernym. Dobrze też robi wielokrotne pranie w proszku do białych tkanin.

4. Dżins i graffiti

Nastały fantastyczne czasy, gdy najróżniejsze przybory są na wyciągnięcie ręki. Na przykład flamastry do tkanin. Pozwalają na precyzyjne wykonanie wzorów a la graffiti , a w dodatku, jak obiecują ich producenci, zachowują trwałość i nie spierają się. Bez problemu można więc stworzyć na przykład kurteczkę w bałaganiarskim stylu Agyness Deyn z napisami na plecach lub hippisowskie spodnie w kwiatki. Do malowania większych powierzchni lepiej użyć farb akrylowych. Te dostępne są w sklepach dla plastyków.

5. Dżins i ciała obce

Obce, lecz przyjazne. Na przykład broszki. Świetny efekt daje zbiór broszek w jednym stylu, na przykład kwiaty lub motyle. Im więcej, tym lepiej. Także okrągłe przypinki spopularyzowane przed subkulturę "modsów" świetnie idą z dżinsem. Kolekcja znaczków potrafi dodać charakteru nawet najzwyczajniejszej dżinsowej kurtce czy torbie. Niepowtarzalnych egzemplarzy warto szukać w autorskich galeriach internetowych, na przykład w Pakamerze (pakamera.pl) czy Ludowo Mi (ludowomi.pl).

Możemy też spróbować z aplikacjami dostępnymi w pasmanteriach. Aby nie męczyć się zbytnio z igłą i nitką, wybierzmy te, które przyprasowuje się żelazkiem. Militarne, marynarskie, romantyczne lub nieco infantylne - wybór jest tak duży, że czasem naprawdę trudno się zdecydować.

Fot. East News

To jeszcze nie wszystko. W sezonie jesienno zimowym obserwujemy wielki powrót kurtek z kożuszkiem - nie tylko skórzanych, lecz także dżinsowych. Czy koniecznie trzeba kupować nową? Może wystarczy wyprawa do sklepu z materiałami i zakup kawałka futrzanej tkaniny? Bez większego wysiłku można ją naszyć na kołnierzyk i mankiety, adaptując letni ciuch do jesiennych warunków.

6. Dżins i patchwork

Łaty na kolanach czy łokciach to klasyka. Zazwyczaj doszywamy je ze względów praktycznych, na przykład by uratować ulubione dżinsy przed całkowitym zniszczeniem. Ale czasem jest to po prostu świetny sposób na odświeżenie starego ciucha. Do naszywania łat przydaje się umiejętność szycia na maszynie, ale na szczęście istnieje też wersja dla opornych. Wystarczy ze znoszonych ubrań wypruć kieszenie , by odsłonić ciemniejsze miejsca tkaniny. A gdy nasze ukochane dżinsy nie nadają się już do noszenia, możemy pociąć kilka par na kwadraty i zrobić unikalną patchworkową torbę.

Wniosek jest jeden: nie pozbywajmy się starych dżinsów. Mogą się przydać w najbardziej zaskakujących okolicznościach. Dżinsowych inspiracji nie ma końca.

Więcej:

Dżins - prosta historia

Więcej o:
Copyright © Agora SA