Potrzebne ci będą:
- kordonek lub mulina,
- włóczka akrylowa lub bawełniana, jeśli jesteś niecierpliwa (włóczka jest grubsza i robota posuwa się szybciej),
- sznurek bawełniany,
- igła,
- nici,
- nożyczki.
Utnij sznurek na taką długość, żeby z łatwością przechodził przez najszerszą część dłoni plus jeden, dwa centymetry. Przyszyj do siebie zachodzące końcówki.
Zawiąż na sznurku włóczkę (nitkę) i zacznij go nią okręcać. Nie zaciskaj nitki zbyt mocno, bo bawełniany sznurek jest miękki i w efekcie bransoletka będzie bardzo cienka.
Co dwa, trzy okrążenia dosuwaj włóczkę (nitkę) do pozostałej części. Dzięki temu nie będzie się rozchodzić a sznurek nie będzie spod niej wystawać.
Kiedy dojdziesz prawie do końca, razem ze sznurkiem zacznij okręcać luźny początek włóczki (nitki). Miejsce zszycia sznurka, gdzie jest trochę grubiej, możesz okręcać ciaśniej, żeby zniwelować różnicę.
Na końcu nawlecz włóczkę (nitkę) na igłę i wszyj w sznurek. Wystający początek przytnij.
fot. Marzena Krzewicka
Która bransoletka wygląda lepiej? Obydwie prezentują się efektownie. Aż prosi się, żeby dorobić jeszcze kilka. Okręcona kordonkiem (ta po lewej) ma fajniejszy połysk, ale jej wykonanie zajęło więcej czasu i trudniej pod cienką nitką było ukryć zgrubienie, gdzie stykają się ze sobą końcówki sznurka. Ta, która okręcona jest włóczką, powstała szybciej i równiej się układała. Jest tylko nieco zbyt puchata.
fot. Marzena Krzewicka
Zapraszam do obejrzenia moich prac na BLOGU!