Szorstkie stopy i popękane pięty to zmora niejednej osoby. Często też zapominamy, że o skórę w tym miejscu należy dbać tak jak i o inne partie, dlatego też co pielęgnacji warto przyłożyć się na co dzień. Ze zrogowaciałym naskórkiem można poradzić sobie za pomocą domowych peelingów.
Dbamy o nawilżenie i złuszczanie cery, szczotkujemy i peelingujemy ciało, stosujemy balsamy, ale stopy to prawdziwa pięta achillesowa w podejściu do pielęgnacji. Często o nich zapominamy. O ile o każdej innej porze roku być może nie rzuca się to tak w oczy, to gdy latem chcemy sięgnąć po odkryte obuwie, to problem zdecydowanie przybiera na znaczeniu. Wówczas wiele osób sięga po pumeks, który, choć jest skuteczny, to w wielu przypadkach jednak zbyt agresywny.
Co więcej, bez nawilżania, doprowadzimy do błędnego koła. Starty naskórek będzie znowu się namnażał w zrogowaciałej postaci i zacznie pękać. Dlatego też pamiętajmy, że po peelingu stopy należy nawilżyć kremem do stóp, lub zwyczajnym balsamem do ciała. Oprócz pielęgnacji daje to bardzo przyjemne uczucie nawilżonej skóry. Zamiast pumeksu możemy przetestować domowe peelingi, np. z fusów kawy lub mało znany, z arbuza i bazylii.
Ten jakże uwielbiany latem owoc jest nie tylko smaczny, ale również gasi pragnienie, dzięki dużej zawartości wody. Możemy go schłodzić w lodówce, a wtedy daje wrażenie chłodzenia. Jak się okazuje równie zbawiennie i przyjemnie działa od zewnątrz, ponieważ sprawdza się jako peeling do stóp, szczególnie w towarzystwie bazylii i cukru. Jak przygotować taki peeling? Potrzebujemy:
Rozdrabniamy bazylię i arbuza, a później mieszamy z pozostałymi składnikami, aż do momentu uzyskania gęstej pasty. Całość nakładamy na zwilżone stopy, masujemy i zostawiamy na 10 minut. Przed użyciem warto zrobić próbę uczuleniową na małym fragmencie skóry, a później nakremować stopy odżywczym balsamem.
Zobacz też: 3 spódnice na lato, które musisz mieć! Noszą je gwiazdy pokroju Sophii Richie i Elsy Hosk