To już ten moment w roku, kiedy nasze twarze nabierają nieco koloru - zdarza się to nawet przy noszeniu filtrów - a odpowiednio go podkreślić, to nie mała sztuka. Delikatna opalenizna potrafi przepięknie uwydatnić atuty naszej twarzy, dlatego warto wiedzieć, jak ją odpowiednio zaakcentować.
Od kilku sezonów mówi się o tym, aby makijaż zamienić na delikatniejszy i lżejszy, a mocno kryjące podkłady zastąpić kremami BB lub CC. Tym razem idziemy jeszcze krok dalej i radzimy, aby w przypadku opalnej skóry całkowicie z niego zrezygnować. Ewentualne niedoskonałości skóry zatuszuj korektorem, a skórze pozwól oddychać i lśnić opalonym blaskiem!
Reszta makijażu może pozostać praktycznie bez zmian - opaleniznę podkreślisz za pomocą różu, usta jak zawsze zasługują na odrobinę uwagi, więc warto podbić ich naturalny kolor, a rozświetlenie nada zdrowego blasku skórze. Ale warto wiedzieć, jak podbić efekt opalonej skóry - do tego sprawdzą się oczywiście...brązy. Lekki makijaż oka w tych barwach oraz kontur twarzy podkreślą opaloną cerę i pomogą stworzyć efekt typu latte make up.
Erę matowego makijażu już dawno mamy za sobą, ale na co dzień żadna z nas nie wybiera raczej pełnego rozświetlenia. Jeśli jednak pragniesz nieco przerwy od trendów typu dewy skin, czyli królujące teraz wykończenie przypominające wilgotną, nieco nawet lepką skórę, puder z opalizującymi drobinkami koniecznie powinien znaleźć się w twojej kosmetyczce (doskonale sprawdzi się kosmetyk w kuleczkach, który dużą popularność zdobył w latach 2000). O delikatnej pigmentacji i maksymalnym rozświetleniu przepięknie sprawdzi się na słoneczne dni!
Czytaj też: Ten trend to kwintesencja stylu old money. Dodatek, który można wykorzystać na wiele sposobów!