Australijska marka UGG Since 1974 znalazła się w trudnej sytuacji. Firma, która od lat produkuje ręcznie robione buty z owczej skóry, nie może już korzystać ze swojej oryginalnej nazwy poza Australią i Nową Zelandią. Powód? Amerykański gigant Deckers Outdoor Corporation, właściciel praw do marki UGG, wygrał batalię sądową i zmusił rodzinny biznes do zmiany szyldu na rynkach światowych. Od teraz kultowe buty sprzedawane będą pod nazwą Since 74.
Obuwie typu UGG było w Australii czymś powszechnym - tak określano charakterystyczne, wygodne buty z owczej skóry. Australijczycy traktowali tę nazwę jako dobro wspólne, niemal tradycję. Jednak amerykańska korporacja zarejestrowała "UGG" jako znak towarowy w USA i kolejnych krajach, budując globalną markę i przejmując kontrolę nad nazwą. To sprawiło, że oryginalni producenci z Australii zaczęli przegrywać w sądach, tracąc prawo do używania słowa, które dla nich było częścią kultury i codziennego języka.
Australijska firma podkreśla, że najważniejsze pozostaje bez zmian - ręczne wykonanie, rzemiosło i lokalna tradycja. W internecie pojawiają się głosy wsparcia dla rodzinnego biznesu, a część klientów zapowiada nawet bojkot amerykańskiego giganta. Jak zauważyła Natalia Sisik w swoim nagraniu na Instagramie, kupując buty Since 74, wspiera się prawdziwy, australijski produkt. Dla wielu osób to przykład starcia małego, rodzinnego biznesu z ogromną korporacją, w którym nie chodzi tylko o nazwę, ale też o wartości i autentyczność. Marka straciła prawo do znaku, ale jej historia, jakość i duch australijskiej tradycji pozostały takie same.
Sprawdź też: Nowa kolekcja obuwnicza UGG szokuje i wzbudza kontrowersje. Hit sezonu czy modowa wpadka?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!