Lato ma wiele zalet, i chociaż do jednej z nich z pewnością należy swego rodzaju powrót do naturalności - odchodzimy wtedy od ciężkich makijaży i godzin spędzanych przed lustrem na ułożeniu włosów i znalezieniu idealnej stylizacji. Drugą stroną tego trendu jest to, że zwiększa to widoczność wszelkich mankamentów. I chociaż w żaden sposób nie powinno nas to ograniczać, wszystkie wiemy jak jest. Dlatego te kosmetyki pielęgnacyjne zawsze znajdą się w mojej kosmetyczce - bo chociaż uwielbiam naturalność, wolę jej czasem pomóc.
Złuszczanie to najważniejszy krok do promiennej i zdrowiej cery, jednocześnie nieumiejętnie wykonane może wyrządzić spore szkody. Dlatego tak ważne jest, aby nie tylko stosować się do zaleceń na używanych produktach, ale także na własną rękę dowiedzieć się jak bezpiecznie łączyć poszczególne składniki.
Latem, przy zwiększonej ekspozycji na słońce, za wszelką cenę należy unikać kosmetyków z kwasami fotouczulającymi. Do bezpiecznych składników, które pomogą ci odżywić skórę należą: kwas migdałowy, ferulowy czy azelainowy, ale je także należy stosować bardzo rozważnie!
Złuszczanie pomaga odżywić skórę i wydobyć z niej blask.
Dla niektórych oczywistość, innym wciąż zdarza się zapominać o odpowiedniej ochronie przed słońcem. W letniej (ale też zimowej) pielęgnacji nie zapominam o kremie z filtrem, który nakładam pod makijaż, a później reaplikuję go za pomocą mgiełki lub sztyftu.
Głównym celem mgiełki jest nawilżenie. Chociaż nie jest to kosmetyk niezbędny, ja lubię mieć go pod ręką zwłaszcza latem. Jego zaletą jest to, że mogę go zaaplikować w dowolnym momencie, bez obawy o wygląd makijażu. Formuła ukoi skórę, a odświeżające działanie zapewni orzeźwienie i efekt "glow".
Piękna skóra, to nawilżona i zadbana skóra, dlatego moją świętą zasadą jest używanie kosmetyków o takim działaniu codziennie. Olejki, balsamy, masła i musy - z pozoru wszystko wydaje się być identyczne, jednak latem najważniejsza jest dla mnie formuła. Właśnie dlatego wybieram szybko wchłaniające się jogurty, które nie pozostawiają lepkiego filmu, a skóra po nich jest wyjątkowo miękka.
Maseczki to kosmetyk, o którym najczęściej zdarza mi się zapominać, ale nie latem! W czasie upałów szczególnie dbam o nawilżenie i łagodzenie podrażnień skóry, dlatego zabieg ten sumiennie wykonuje dwa razy w tygodniu. W okresie upałów największe ukojenie przynoszą maseczki w płachcie, które oprócz składników aktywnych niwelują ewentualną opuchliznę.
Czytaj na Groszki.pl: Trend lat 2000. powraca! "Flexi tips" to metoda nawet dla paznokciowych laików